" Będę Cię kochać do końca życia.A jeżeli jest coś potem,
będę cię kochać także po śmierci.Czy mnie rozumiesz ? "
Dedykowany wszystkim czytelnikom ♥
30.06.2015 r.
Leon
Zakończenie roku,jak to nieźle brzmi,tylko to nie jest zwykły koniec to początek studiów.Wiem,że będę studiował na pewno Architekturę.Projektowanie zawsze było moją pasją,również jak muzyka.Po studiach mam zamiar pracować u ojca,a później przejąć tą firmę architektoniczną.Bal jest udaną
imprezą,wszyscy się nieźle bawimy.Chociaż,że nie ma alkoholu to i tak bez niego jest święta zabawa.
Podchodzę do mojej dziewczyny,chwytam ją w tali i mocno przyciągam ją do siebie,tak,że czuję jej nierówny oddech na mojej twarzy.Łapię ją za podbródek i namiętnie całuję.Liczy się tylko ona i ta chwila,która jest tylko dla nas.Rozkoszuję się jej smakiem ust.Teraz wiem,że ziemia jest niebem.Kocham ją.
Teraz wszystko w moim życiu jest idealne.Innego lepszego zakończenia nauki w Liceum nie mógłbym sobie wymarzyć,zdanie szkoły z wyróżnieniem i pocałunek z moją ukochaną to co najlepsze.
♥~♥
Kiedy się czegoś pragnie,wtedy cały wszechświat sprzysięga się,byśmy mogli spełnić nasze marzenia...
01.09.2015 r.
Razem z przyjaciółmi postanowiliśmy wyjechać na małe wakacje do Barcelony.Tak dokładnie to ja,Federico i Diego zaplanowaliśmy wycieczkę tylko dla naszych ukochanych.Violetta,Ludmiła i Dominica były zaskoczone i szczęśliwe.Violetta od kilku godzin czeka na email od Najlepszego Uniwersytetu w Buenos Aires.Będzie studiować i mieszkać w tym mieście gdzie ja i razem zamieszkamy,z czego bardzo się cieszę.
- Skarbie,nie uwierzysz co się stało ? - Mówi szczęśliwa,zjawiając się w kilka sekund obok mnie.
- No nie wiem,nie wiem.- Odzywam się do niej żartobliwie.Widzę po jej minie,że nie jest z tego zadowolona.
- Nie drocz się ze mną.- Mówi lekko zła.
- Wiesz,że to kocham.- Znowu to robię,odgryzam się jej.No cóż mogę na to poradzić.
- Oj dobra.Zgadnij kto się dostał na mój wymarzony uniwersytet.- Mówi tak jakby zagadką,widzę w jej oczach ten błysk.Musiałą się dostać.
- Czyżby śliczna blondyneczka o czekoladowych oczach.
- Mmmm,zgadłeś.Chyba musi dostać ona nagrodę ? - Spytała,chciała chyba mi zasugerować,że
należy się jej buziak.Jednak ze mną nie będzie tak łatwo.
- Oczywiście,że musi.- Przytulam ją bardzo mocno do siebie.
- Jestem z Ciebie bardzo dumny.- Mówię wtulając jej drobne ciało w mój tors.
- Mówisz jak moi rodzice.Zgadaliście się ? - Śmieję się cichutko.Odsuwając się ode mnie.
- Nie,po prostu wierzymy zawsze w Ciebie.- Głaszczę ją po ramieniu.
- Miło mi to słyszeć z twoich ust.Dziękuję Bogu każdego dnia,że mogliśmy się poznać.- Mówi.Nie wierzę w to co słyszę.Dziękuję Bogu,że mnie ma,to cud.
- Jesteś urocza.- Mówię dotykając jej noska.Na co ona go lekko marszczy.
- I tylko twoja.- Szepcze mi do ucha.Jaka ona jest wspaniała.
♥~♥
Zakochać się,to jak z miliona gwiazd wybrać tą jedną i być przekonanym,że ona świeci tylko dla Ciebie...
31.12.2016 r.
Za kilka minut razem z moją ukochaną powitamy nowy rok pełen planów i nadziei.Stresuję się to chwilą,ponieważ chcę się jej dzisiaj,za kilka sekund oświadczyć.I nie wiem czego mam się spodziewać.
Odrzucenia czy raczej przyjęcia ? Sam nie wiem.Wszyscy zaczęli odliczanie,10,9,8......Nie wahając
się ani chwili dłużej klękam przed nią na prawe kolano.Widzę po niej,że jest zaskoczona.Wyciągnąłem
czerwone pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym z kieszeni marynarki.Otworzyłem je.
- Violu poznałem cię jako małą dziewczynkę.Od maleńkości bawiliśmy się razem w piaskownicy i udawaliśmy rodzinę.Dziś chcę aby to marzenie się spełniło.Kocham Cię już na zawsze,Violetto.Czy uczynisz ze mnie najszczęśliwszego mężczyznę na ziemi i wyjdziesz za mnie ?
- Kochanie,nie wiem co powiedzieć.- Mówi cichutko,a z jej oczy ciekną łzy.Skarbie kocham cię,ale mogłabyś powiedzieć Tak lub Nie.Jestem cały zestresowany.
- Wyjdziesz za mnie ? - Powtarzam to pytanie i zagłębiam się w jej oczy.
- Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.Tak,wyjdę za Ciebie.- Mówi radosna,nakładam jej pierścionek na place,dziewczyna po tym mocno się do mnie przytula.
Usłyszeliśmy głośne strzelanie korków,otwieranie szampana i przepiękne fajerwerki.Nie wyobrażałem sobie czegoś innego niż pocałunku z Violettą.
Od teraz jest moją narzeczoną.I nic tego nie zmieni.
Rozpoczęcie nowego roku zaliczam do najbardziej udanego.
♥~♥
Małżeństwo nie jest stanem, jest umiejętnością...
28.07.2017 r.
Moi i Violetty rodzice gdy tylko dowiedzieli się,że odważyłem się oświadczyć Vilu zaczęli planować
huczne wesele,z mnóstwem gości,najlepszym kateringiem,we wspaniałej katedrze.I im to się udało.
Stoję przed ołtarzem razem z moją przyszłą panią Verdas,naszymi świadkami zostali Violetty brat Federico i Ludmiła.Ksiądz wygłasza nam przemowę.
- Miłość to uczucie,które jest jednym z najsilniejszych i najbardziej znaczących przeżyć w życiu człowieka.Człowiek rodzi się z miłości,dla miłości i do miłości.Jest wiele wyrazów miłości,może być ona skierowana do dziecka,kobiety,ojczyzny i Boga.Warto żyć dla kogoś,kogo kochamy.Jednym słowem warto żyć dla miłości,ale trzeba umieć z nią żyć.Bez niej człowiek usycha jak roślinka bez wody.W rodzinie zawsze możemy znaleźć wsparcie.Czymże byłby świat bez miłości ?
Moi drodzy nadszedł teraz czas aby związać was węzłem małżeńskim.Możecie teraz złożyć sobie przysięgę.
- Ja Leon biorę Ciebie Violetto za żonę i ślubuję ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to,że
Cię nie opuszczę aż do śmierci.Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
- Ja Violetta biorę Ciebie Leonie za męża i ślubuję ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to,że Cię nie opuszczę aż do śmierci.Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
- Violetto,przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności,w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
- Leonie,przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności,w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
- Od teraz Violetto i Leonie,jesteście małżeństwem.Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela.
Możecie się pocałować.-Czynię to z wielką chęcią.
♥~♥
Rodzina bogiem silna,staje się siłą człowieka i całego narodu...
15.10.2018 r.
- Leoś kochanie cieszę się,że zabrałeś mnie na spacer,ale muszę ci coś ważnego powiedzieć.
- No to mów,nie bój się.-Głaszczę ją po ramieniu chcąc dodać jej otuchy.
- Ja po prostu nie wiem jak to ci powiedzieć.Leon,bo ja jestem.....w ciąży..
- Naprawdę ? Będę ojcem.To piękne kochanie,że urodzisz mi piękną istotkę.- Przytulam ją do siebie.
Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.Chciałem skakać z radości i głośno krzyczeć,że zostałem ojcem.Od zawsze marzyłem o małej kopi mnie i mojej ukochanej,która biega radośnie po naszym domu.Jak mówią dopełnieniem każdego małżeństwa jest dziecko,ich owoc miłości.Ale ustaliśmy,że o
dziecko postaramy się dopiero po studiach,lecz bardzo miło mnie zaskoczyła wieść o tym. Zdecydowaliśmy razem z Violą,że płeć maluszka poznamy dopiero przy narodzinach chociaż ciekawość zżera mnie od środka,to poczekam.
- Nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwy.- Wyszeptałem jej do ucha.
- Muszę ci się przyznać,że obawiałam się twojej reakcji.- Mówi spokojnie,nadal patrząc w moje oczy.
- Dlaczego ? Czy to przez to,że dziecko w naszym życiu miało się pojawić po studiach ?
- Nie zrozum mnie źle,ale właśnie tak myślałam.Teraz wiem,że jest inaczej.
- Który to miesiąc ? - Pytam się zafascynowany,a jej oczy są jak dwa iskierki.
- Pierwszy.Za osiem miesięcy ta malutka istota przyjdzie na czas.
- Czekam na Ciebie maluszku.- Mówię do jej brzuszka i delikatnie go całuję.Niedługo będę mógł się czym chwalić chłopakom.Jako pierwszy z paczki zostanę tatą.
- Kocham Cię bardzo.- Szepczę w jej usta.
- Ja Ciebie też kocham.- Odpowiada mi i delikatnie muska moje usta.Jak ja ją kocham.Tego nikt nie wie.
♥~♥
Jest tylko jedno szczęście w życiu człowieka,kochać i być kochanym...
12.06.2019 r.
Violetty cała ciąża przechodziła prawidłowo,zrezygnowała z ostatniego roku studiów i postanowiła,że
do kończy go za rok.Moja żona postępując tak, chciała aby ciąża nie przebiegła z komplikacjami.
Dzisiaj z samego rana,a była to godzina 6:00 Viola obudziła mnie mówiąc,że dostała silnego skurczu.
Pierwszy skurcz zlekceważyliśmy jako iż mogło to nic nie świadczyć.Skurcze co pół godziny się nasilały,Nie chcieliśmy już czekać ani minuty dłużej,postanowiliśmy jechać do szpitala,wziąłem Violę na ręce i zaniosłem ją do samochodu,chwyciłem jeszcze dodatkowo torbę i pojechaliśmy do szpitala.
Gdy tam dotarliśmy bóle bardzo się podwyższyły i moja blondyneczka nie mogła z nich wytrzymać.Położne zabrały ją na porodówkę,nie chcąc zostawiać Violetty samej też nią wszedłem.
- Jestem tu skarbie,jestem przy Tobie.- Wyszeptałem jej do ucha,bo chciałem załagodzić jej ból. Myśląc,że może coś to da.
- Na trzy..proszę pchać pani Violetto.- Powiedział lekarz,niedługo zobaczę na oczy moje pierworodne dziecko.To będzie nie samo wity widok.
- Aaaa,to boli ! - Krzyknęła cała spocona Violetta.
- Tak,już widzę główkę dziecka,mam je.To chłopczyk ! - Mam syna,no normalnie nie wierzę.
- Aaaa ! - Zaczęła kolejny raz krzyczeć Viola,co się dzieje ?
- Mamy drugiego dzidziusia to dziewczynka.- Powiedziała położna.
- Gratuluję państwu,wasze dzieci dostały najwyższą punktację.Są zdrowe i to bliźnięta.
- Kochanie słyszałaś urodziłaś mi dwójkę dzieci.Jesteś najwspanialsza.Kocham Cię bardzo.-Całuję ją czule w usta.
W końcu usłyszałem płacz dzieci,cudownych maluszków i tylko moich.
I tak 12 czerwca na świat zawitały dwa nasze skarby Rosalie i Jorge Verdas.Byłem z siebie bardzo dumny,że strzeliłem gola podwójnego.Violetta po porodzie była bardzo zmęczona,ale szczęśliwa,że jest matką ślicznych dzieci.Wiem co w takiej chwili musieli czuć moi rodzice widząc mnie po raz pierwszy na świecie.Mam zamiar pochwalić się całemu światu.Rosalie to czysta Viola,ma jej usta,nosek jest cała podobna do niej,a Jorge wygląda idealnie po tatusiu.Z tego co widzę,mają
śliczne dołeczki i duże oczyska.
♥~♥
Nasze przeznaczenie jest ukryte w gwiazdach.Przed przeznaczeniem nie da się uciec.
24.05.2019 r. Leon został magister,a rok po nim Violetta.Oboje są spełnionymi ludźmi.
~*~ ~*~
To już koniec tej historii.Jak mówią koniec jest
zawsze początkiem czegoś nowego :)
Cały Epilog z perspektywy Leosia,najszczęśliwszego mężczyzny ^^
Dziękuję wam wszystkim za to,że wytrzymaliście ze mną
z tą historią xd.
Myślę,że ten Epilog będzie moim początkiem nowego
opowiadania.Co niektórzy wiedzą,że nie zamierzam od was
odchodzić :D
Dziękuję trwałym i systematycznym obserwatorom ♥
To dzięki wam jestem jeszcze na blogerze <3
Z każdym komentarzem od was czułam na sercu ciepło.Byłam komuś
potrzebna,to wy dawaliście mi siłę dzięki waszym komentarzom.
Jesteście wielcy ^^
A teraz robię sobie tygodniową przerwę.A potem ujrzycie niespodziankę.
Ode mnie dla was :)
Do zobaczenia,miśki ♠
Rosalie ♥
OdpowiedzUsuńHej misia <3
UsuńJa się mylę czy ty myślałaś, że tu nie wpadnę i nie skomentuję?
No nie! Jak mogłaś nawet tak pomyśleć! Nie mogłabym tu nie wrócić, do Ciebie <3
Nawet gdybyś mi nie napisała na gg, to bym wróciła, pamiętam o Tobie zawsze i o tym wspaniałym blogu :*
Szczerze mówiąc to troszkę mnie zaskoczyłaś tym, że to już epilog :3
Ale z ręką na sercu mówię Ci że jest świetny! <3
Zresztą jeszcze nie przeczytałam nic Twojego autorstwa co byłoby świetne więc :3
W tym cudnym epliogu u góry opisałaś nam poszczególne momenty z życia naszej kochanej leonetty <3
Mianowicie, ukończenie liceum, moment w którym Viola dowiedziała się o swoim przyjęciu, zaręczyny w sylwestra, ślub, dzień w którym Viola oznajmiła Leonowi, że będą rodzicami oraz poród i potem, że żyli długo i szczęśliwie <3
Wszystko tak super opisałaś ♥
Ten gif gdzie pisałaś o ukończeniu przez nich liceum *.*
Według mnie najlepsze beso leonetty! Leon tak objął Vils w pasi i buziak <3
Ostatni odcinek drugiego sezonu <3
Jeszcze to beso, w 79 odcinku trzeciego sezonu w Sevilli <3
Tyle wspomnień <3
Leon oświadczył się Violi w sylwestra tuż przed północą ojeeeej <3 I znowu ten gif *.*
Sześćdziesiąty odcinek <3
Ślub <3
Szkoda tylko, że nie było +18 :D
Ale chyba się domyślasz co spodobało mi się najbardziej tu:
Imię ich córeczki <3
Rosalie! Ale mnie zaskoczyłaś, pozytywnie <3
Mam rozumieć, że to na moją cześć tak <3
Jejuś tyle radości <3
No cóż, ten komentarz piszę po raz trzeci i mam ogromną nadzieję, że już teraz nic nie wcisnę ani telefon mi się nie rozładuje i dodam go w końcu x:
Czekam na kolejne opowiadanie ale bardziej teraz na tą niespodziankę <3
Oczywiście masz mi zajmować dalej :D
Wiem, że ten komentarz dupy nie urywa ale jakoś nie stać mnie na nic więcej :v
Do następnego <3
Kocham Cię :*
Rosalie ♥
Alexandra ♥
OdpowiedzUsuńKochana nie wiem od czego w sumie
Usuńmam zacząć xd
Bardzo ci dziękuję za to,że zajełaś mi miejsce nawet gdy nie skomentowałam poprzedniego za co cię serdecznie przepraszam ;)
Co do epilogu to jest cudowny ^^
Zaskoczyłaś mnie tym ,że jest napisany tylko z perspektywy Leosia
jak go nazwałaś najszczęśliwszym męźczyzną mmm <3
Leon skończył Liceum z wyróżnieniem i idzie na studia architektoniczne no no ;)
Vils dostała się na wymarzony uniwersytet a jej boy jest z niej dumny *_*
Są razem na wakacjach w Barcelonie
Ooo jakie romantyczne oświadczyny Leoś się postarał i to bardzo ^^
Chociaż był bardzo zestresowany ;-)
Leonettta wzieła ślub :-*
A szatyn pocałował ją z przyjemnością :**
Leonetta na spacerze ;3
Vils w ciąży <3 Będą mieli dzidzusia.
Na płeć dziecka poczekają do porodu *-*
Violka rodzi a Leoś jest przy niej :)
Leon jest dumnym tatusiem :)
Mają bliźnięta miłe zaskoczenie ^^
Rosalie i Jorge cudnie :-D
Leon pan magister :-X
Ta cała historia była świetna od początku aż do końca ^^
A epilog jest tak wspaniały,że chce mi się płakać ;)
Nie mogę się doczekać niespodzianki *-*
Całuję,Alexandra ;*
Zajmuję xd
OdpowiedzUsuńŚliczny epilog *_*
UsuńPłakać aż chcę mi się z tego względu,że kończysz tą historię ;)
Która była wspaniała i najlepsza,jedyna w sowim rodzaju ^^
Prolog tego opowiadania pamiętam aż do dziś,który był opublikowany dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego :)
A teraz czas się z nią pożegnać (*)
Epilog wykonałaś przy nim mnóstwo pracy :3
Jestem ci bardzo wdzięczna,że mogę czytać takie arcydziełko :)
Leon i Viola skończyli Liceum z wyróżnieniem ;)
Na koniec było ich cudowne besso <3
Leonetta była razem na wakacjach i Violka dostała się na
wymarzone studia.Gratulację dla niej <3
I te cuudowne zaręczyny w sylwestra *_*
Leoś był cały stremowany ;)
Ślub jak z bajki ♥
I ta genialna przemowa księdza o miłości ^^
Vils jest w ciąży,oooo <3
Leoś też bardzo chciał małej istotki ;)
Violetta nie musiała się obawiać jego reakcji ;p
A teraz mają bliźnięta <3 Jorge i Rosalie,aww ♥
Niech żyją w samym szczęściu <3
Do następnego,Kochana :D
Cudny ;3
OdpowiedzUsuńWrócę ;*
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakończenie historii ♥
UsuńHappyend Leonetty *.*
Leon i Violetta dostali się na swoje wymarzone studia.
Oświadczyny w sylwestra *.*
Piękny ślub, a potem dwójka dzieci.
Idealnie, szczęśliwie ;* Czego chcieć więcej? ♥
Cudowne ;*
Czekam na kontynuację Twojej twórczości ;*
Pozdrawiam,
Rachel ;*
Boski epilog *-*
OdpowiedzUsuńZakończenie tej historii jest idealne :)
Cieszę się,że postanowiłaś napisać z perspektywy Leonka ;** Jest tak inaczej niż u
innych ;)
Opisałaś cudowne chwile Leonetty <3
Takie romantiko ;p
Czekam gorąco na niespodziankę ^^
Miejsce *_*
OdpowiedzUsuńWróciłam po trzech godzinach od zajęcia miejsca ^^
UsuńDość szybko jak na mnie ;p
Epilog wspaniały ;)
Zaskoczyłaś mnie bardzo tym,że postanowiłaś zakończyć tą historie xd Ale jest to twoja decyzja i ją rozumiem ;3
Przedstawiłaś wspaniałe chwile Leonetty.
Skończenie liceum,dostanie się na wymarzone studia ;)
Oświadczyny w sylwestra <3
Ślub,ciąża Vilu *-*
Rosalie i Jorge cudne imiona ;)
Będę czekać gorąco na niespodzianke */*
Marika ;)
WOW!!!
OdpowiedzUsuńEpilog BOSKI, GENIALNY, CUDOWNY, PIĘKNY!!!! <33333
Cały z perspektywy Leósia <33333
Bliźniaki <333 :D
Normalnie jestem tak zachwycona Twoim kolejnym dziełem, że nie potrafię nic mądrego wybazgrać :D
No cóż... Czekam na tą niespodziankę :D
Besos<333
Oo cudnie słońce:)
OdpowiedzUsuńPiękne tp jest, naprawdę! <3
Będzie nowe op? ;D
Czyli nie opuszczasz nas, jeszcze lepiej! ^^
Miłego tygodnia! ;D
Do następnego postu ;33
Świetny ♥
OdpowiedzUsuńPuk, puk, mogę?
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że naprawdę podoba mi się twój styl pisania. Jest lekki, co sprawia, że przyjemnie się czyta poszczególne rozdziały. Jesteś świetna.
Właśnie takie osoby są na tym świecie potrzebne, takie które wiedzą co piszą i robią to niesamowicie ♥ Świetnie piszesz, co ci więcej mogę powiedzieć ?
Nie pozostaje mi teraz nic innego, jak czekać na jakieś nowe wieści od Ciebie. Nie poddawaj się i pisz dalej. ♥
Na pewno jeszcze zajrzę ;**
Przy okazji, zapraszam:
http://violetta-amor-musica.blogspot.com/
Genialny epilog *_*
OdpowiedzUsuńCudny epilog *.*
OdpowiedzUsuńPo prostu słów mi brak!!!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego, cudownego!! Masz prawdziwy talent! Ja się przy Tobie chowam, dziewczyno!! Pozazdrościć tylko!!!
Po prostu BOMBA!!! I świetnie tak widzieć wszystko oczami Leona. Uśmiałam się i wzruszyłam.
Nataly :*
Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam!
OdpowiedzUsuńCzytałam każdy rozdział, ale nigdy nie komentowałam, dlatego jest mi tak strasznie źle!
Od nowego opowiadania to się zmieni, obiecuję :)
Co do epilogu to po prostu się popłakałam! Wspaniały, wzruszający i jak zawsze przepiękny ;D
Masz wielki talent , a tym bardziej w porównaniu z moim xD
Przesyłam mnóstwo buziaków i jeszcze raz bardzo przepraszam :)
O mamo *0* Nie wieżę ;* Masz talent <3 Kolejna perełka do kolekcji<3
OdpowiedzUsuńCzekam na niespodziankę ;**
Besos :*
# By Rox xy
Eje je a ja?xD
Usuńsorki ale ostatnio byłam zagmatwana z szkołą i miałam mnóstwo nauki a i pogubiłam się trochę z rozdziałami ale więc że bardzo podobała mi się ta historia i czekam na niespodziankę
OdpowiedzUsuńPs dzięki za komentarz u mnie mam nadzieje że będziesz czytała tamto badziewie i komentowała niedługo postaram się dodać następny rozdział u siebie
I w końcu skończyłam czytać tą historie xD
OdpowiedzUsuńNo to biorę się za następną xD
Buziaki :*
Blair <33
Droga Madziu...
OdpowiedzUsuńTen komentarz poswiece temu jak bardzo placze...Tak mi lzy leca ze musialam miske przyniesc.Leonetta...Jednym prostym zdaniem mozna okreslic ze "zyli dlugo i szczesliwie",lecz to jest juz tak oklepane.Ta historia byla bardzo wzruszajaca.Przezylam ja od poczatku do konca glownie ze lzami w oczach..."Milosc jest jak narkotyk,nigdy nie bedziemy mieli jej dosyc" ta historia idealnie odwzorowala ten cytat...Nawet piszac ten komentarz mam lzy.Ja zycze ci weny do nowej histori.Mam tez nadzieje ze kolejna historia bedzie tak samo magiczna jak ta.
Beso :*
Wiktoria Verdas
Hej :) Można powiedzieć, że jestem tu nowa :P Tak przy okazji to zapraszam do mnie siendo-lo-que-soy1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA wracając do Epilogu który baaardzo mi się spodobał <3 masz bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie. Inny niż wszystkie. Mogłabym długo jeszcze tak pisać ale jestem ciekawa co się wydarzy w nexcie xD idę dalej :D