niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 1 "Kocham Cię."


"There's always gonna be another mountain
I'm always gonna wanna make it move
Always gonna be an uphill battle,
Sometimes I'm gonna have to lose,
Ain't about how fast I get there,
Ain't about what's waiting on the other side
It's the climb."
Miley Curys"The Cilmb"

Violetta
Wcześnie rano zbudził mnie dźwięk mojego telefonu,który dzwonił.Gdy go przechwyciłam 
zobaczyłam na wyświetlaczu,że dzwoni Justin <3 uśmiechnęłam się mimowolnie, choć na 
początku czułam złość,że ktoś o poranku na dodatek w wakacje dzwoni do mnie ale gdy 
zobaczyłam że dzwoni mój misiek od razu byłam prze szczęśliwa.
- Cześć,kochanie.
- Hej.-odpowiedziałam jeszcze zasapanym głosem.
- Obudziłem cię,przepraszam nie chciałem.
- Nic się nie stało.Czemu dzwonisz tak wcześnie ? -
-Chciałem Cię dzisiaj zaprosić na romantyczne popołudnie ze mną we 
własnej osobie.Co ty na to ?
- A ja mówię,że wpadnij po mnie o 12.
- No pewnie.Do zobaczenia.Kocham Cię.
- Ja Ciebie też kocham,buziaki.
Kiedy się rozłączyłam,wstałam i powędrowałam do łazienki.Tam wzięłam szybki 
prysznic,umalowałam się,umyłam zęby i ubrałam się w to.Zeszłam do kuchni a na
 stole była karteczka a treść jej taka.
" Kochane dzieci Olga i Ramallo wyjechali na wakacje,a ja z tatą
pojechaliśmy do biura.Zróbcie sobie śniadanie."
Kochamy was <3 Mama i tata."
No super nie dość,że Olga i Ramallo wyjechali sobie na fajne wakacje do Rzymu.To tata i mama 
stale przesiadują w biurze.Mamcia tylko wtedy gdy studio jest zamknięte.Muszę sama 
sobie zrobić śniadanie,fajnie~pomyślałam.Zrobiłam sobie czekoladowe płatki z 
mlekiem,kiedy je jadałam ze schodów szedł Federico.
-Cześć młoda,co dzisiaj na śniadanie ?
- Co sobie sam zrobisz.-Odpowiedziałam.
- Jak to ?
- Olga wyjechała na wakacje z Ramallo a rodzice są w pracy.
-No dobra zrobię sobie sam,chociaż ty też mogłaś mi zrobić płatki.
- A co ja jestem jakąś twoją służącą.
- I tak wiem,że mnie kochasz.-Uśmiechnął się szeroko a ja tylko wystawiłam mu język.
- Co dzisiaj będziesz robić.-Spytałam nagle.
- Idę z chłopakami na siłkę lub do parku.
- Myślałam,że wolisz spędzić czas z Ludmiłą.-Podpytałam braciszka.
- Wołałbym,ale chłopacy mnie namówili.-y hmm.
- A co moja siostra będzie porabiać w słoneczny piątek ostatnich wakacji.
- Idę na piknik z Justinem.-Powiedziałam uśmiechając się
- Musisz z nim iść.
- Jest moim chłopakiem czemu mam nie iść ?
- Może dlatego,że ten kretyn oszukuje Ciebie.Każda panna silni się do niego
 a on im puszcza oczka.-wycedził przez zęby.
- Wcale,że nie.Ufam jemu.-
- Jak chcesz,tylko żeby nie było,że ja nic nie mówiłem.
-Oj dobra,idę do siebie.-Miałam dość tej bezsensownej rozmowy i stałego narzucania Federico,że Justin jest zły stara się mi pokazywać to a każdym kroku,lecz on się zmienił nie jest już smarkaczem tylko mężczyzną.Tylko mój brat nie da się przekonać,za wszelką cenę musi mieć rację,nie lubię tego.
~#~
Francesca
Dzisiaj wracam z wspaniałych wakacji we Włoszech jest cudownie.Moi dziadkowi
to kochane starsze małżeństwo.Szkoda mi tylko,że Luka został tam.No ale...Cieszę
się,że wracam do moich przyjaciół,stęskniłam się za nimi nikt nie wie o moim powrocie
oprócz Cami dowiedziała się od moich rodziców,ale obiecała,że nikomu nie powie.
Stęskniłam się bardzo za Marco.Kocham go mocno.I nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Moi rodzice do Buenos Aires wrócili tydzień temu musieli zrobić remont w Resto,który
prowadzi mama.Właśnie wysiadam z samolotu.Na holu ujrzałam moją rudowłosą przyjaciółkę.
- Camilla.-krzyczę jej imię.
- Francesca,stęskniłam się za tobą.-wtuliła się mocno we mnie.
- Ja za tobą też.Marco mówił,że bardzo tęsknił.
- Tak wiem.On najbardziej.
-Słodko.A jak u Ciebie i Brodueya układa wam się ?
- No,ostatnio zabrał mnie na romantyczny spacer.A ja nie wiedziałam,że wtedy
 mieliśmy 3-mies.po prostu zapomniałam.Troszkę się posprzeczaliśmy z tego
powodu.Ale teraz jest dobrze.
- A co ci podarował ?.-byłam bardzo ciekawa na jaki gest stać mojego przyjaciela.
- Oj taką śliczną zawieszkę z C+B,popatrz.-wskazała na swoją szyję.
- Słodko.-Rozmarzyłam się i wyobrażałam sobie tą piękną scenkę.Idziemy ?-Zapytałam po chwili.
- Tak tylko zaczekaj wezmę twoją walizkę.-Moja przyjaciółka się zagapiła
 i wpadła na przystojnego bruneta.
- Koleś uważaj jak chodzisz.-Syknęła na niego rudowłosa.Oj przeczuwam kłopoty.
- Ja to ty jesteś jakaś niezdarą,wiesz ?-Wykrzyknął jej w twarz.
- Ja nie zdara, zaraz ci pokaże.-Odgryzła się mu,postanowiłam wkroczyć i odepchnęłam
 Cami na drugą stronę od chłopaka.
- Przepraszam za koleżankę jest lekko poddenerwowana.-Wyjaśniłam mu.
- Nic się nie stało ja mogłem przynajmniej na nią nie naskakiwać.Jestem Seba.-Podał mi dłoń.
- Hej ja jestem Francesca,a to jest Camila.-Przedstawiłam siebie i ją,na to Camilla tylko
 przewróciła oczami.A jej mina nie wróżyła niczego dobrego.
- Piękne imiona. Wiecie ja już będę szedł do zobaczenia.-Nagle stał się dla nas bardzo
 miły.Myślę,że moja przyjaciółka zaimponowała mu swoim charakterem.
- Raczej do nie zobaczenia.-Cami jak zwykle starała się pokazać swoją
obojętność i frustrację jego osobą.
- Oj Camila.-Pokręciłam głową.
- No co?Chodźmy już lepiej i nic nie mów mi o nim.
- Okey ale  przystojniak.
-Fran.-wkurzyła się ruda.
- No co ? - Spytałam nie świadoma zachowania Cami.
- Miałaś nic nie mówić.
-Dobrze.
~#~
Ludmiła
Właśnie wracam z Naty z zakupów.W centrum handlowym kupiliśmy sobie na prawdę
 piękne ubrania.Kiedy tak szłyśmy parkiem usłyszałam charakterystyczny dźwięk mojego telefonu.Wiedziałam,że dostałam wiadomość.Na początku myślałam,że Federico napisał mi SMS-a.
Ale się zdziwiłam to była moja kochana mama.-wyczujcie mój sarkazm przy kochana mama.
Przeczytałam nagłos treść SMS-a "Ludmi wracam za kilka dni z Paryża.Córciu mam dla Ciebie niespodziankę ;* Buziaczki,mama."
- O fajnie pani Priscilla wraca i ma jeszcze dla Ciebie
niespodziankę.Cudownie.-Zachwyciła się Natalia.
- Naty wcale nie jest mi do uśmiechu,że wraca.-Wyznałam.
- Dlaczego? Twoja mama jest mega sympatyczna.
- Nie opowiadałam Tobie,ale ostatnio jak była uznała,że Federico
nie jest dla mnie odpowiednim chłopakiem.-
- Przykro mi kochana.-Hiszpanka przytuliła mnie mocno.
- A co gorsza nie wiem co jeszcze jest w stanie zrobić.
- Porozmawiaj z nią,powiedz jej,że musi uszanować związek twój z Federico.
- Nie raz próbowałam,ale to na nic.Ona nie zmieni zdania.
- Lu uszy do góry nie ma co na zapas się martwić.Mamy ostanie dni wakacji trzeba żyć
dalej a nie martwić się naszymi rodzicielami.
- Zawsze masz rację.Kocham Cię po przyjacielsku.
- Ja Ciebie też.
~#~
Violetta
Z Justinem spacerujemy już od godziny.Przed chwilą swoją ręką przykrył moje oczy 
abym nie widziała gdzie idziemy,jednak ja czułam,że zmierzamy do parku.
- Misiek powiedz gdzie idziemy.-Spytałam znudzona.
- To niespodzianka.Nic Tobie nie powiem.-Oznajmiłam a po chwili zaśmiał się.
- Oj dobra .Ile długo będziemy szli.
- Nie.Popatrz.Jesteśmy już na miejscu.
Rozejrzałam się dookoła jednak byliśmy w parku.Pod jednym drzewem zauważyłam 
koc ,a na nim był kosz piknikowy i gitarę.
-Piknik ?-Spytałam zaskoczona.
- Tak i jest tylko dla nas.
Gdy usiedliśmy na kocu poprosiłam go o małą rzecz.
- Fajnie,zaśpiewaj mi swój nowy utwór okey.
- Dobrze.
- Kocham Cię.-szepnął mi na ucho
-Ja bardziej.-postanowiłam się z nim podroczyć.
- Nie bo ja.
- Będziemy się o to kłócić.
-Nie.Bo Cię kocham.Zapamiętaj nie ważne co się stanie ja będę zawsze 
Cię kochał i o Tobie pamiętał.
- Mówisz tak jakby coś się stało.-przestraszyłam się jego zachowania i mowy.
- Nie,tak,nie to nic takiego.
- Mi możesz powiedzieć prawdę.
- Chodzi o to,że.....
~#~              ~#~
Pierwszy rozdział jest już za nami.Nie wiem czy taka historia się wam spodoba,ale myślę
że tak.Dziękuję wam za tyle wyświetleń <3 Jesteście kochani.....
Co myślicie,co powie Justin Violetcie ?
Rozdział 2 pojawi się w środę lub czwartek.
Jeśli są jakieś błędy to przepraszam poprawię później.

piątek, 29 sierpnia 2014

Prolog



Prolog "Kochaj i nie żądaj zbyt wiele !" "Życie jest piękne i zasługujesz na to,by tego doświadczać.Zapamiętaj !"
"Miłość-...niekiedy wystarczy jeden uśmiech,spojrzenie,gest i ...oto marzenie się spełnia.
Marzenie,które przypomina,że szczęście,czasem boli,a jednak pragniemy go tak bardzo,że
rozkoszując się wszystkimi zmysłami.Zamykamy oczy i....wyobraźnią próbujemy odtworzyć
naszą ukochaną osobę,zapamiętując każdy skrawek jej cudownej sylwetki.Odnajdziemy ją wszędzie.

  19 lat.A od jutra zaczynam 3 rok nauki w studio on beat,po tej szkole chcę iść na studia.
Moi rodzice to wspaniali ludzi.Tata German jest wielkim inżynierem z dużymi marzeniami
a mama to Angie studio gdzie się uczę jest nauczycielką śpiewu.Mam jeszcze brata
bliźniaka Federico.A co do przyjaźni ? Moi przyjaciel są kochani zawsze mogę na nich polegać.Nasza paczka jest dosyć spora Francesca,Camila,Natalia,Ludmiła
Federico,Marco,Maxi,Leon,Broduey,Andres i Diego.Od roku jestem dziewczyną,przystojnego ucznia studia on beat.Ma na imię Justin i jest w tym samym wieku ale chodzi do innej grupy uczniów.Dziewczyny nie lubią go,uważają,że prędzej czy później złamie moje serce,ale ja myślę,że on kocha mnie tak jak ja jego.Przyjaciele starają się go szanować i nie obrażać,ale czasami im to nie wychodzi.

Justin

                                   
                                         Moja paczka :)
~#~ ~#~
I jest prolog tak jak obiecałam pojawił się wieczorem :)
Przepraszam,że jest taki beznadziejny i mało opisowy,ale ja szczerze
nie umiem pisać prologów i musicie mi to wybaczyć.Okey,szkoda,że wakacje
tak szybko zleciały :( No ale trzeba wsiąść się w garść.
Jeśli chcecie aby 1 rozdział pojawił się w niedzielę,pod tym prologiem muszą być
cztery komentarze lub więcej.Wierzę w was <3 Do następnego,Madzia.


Notka Informacyjna.

Bezkonkurencyjnie waszym zdaniem mam zacząć nową historię.
Bardzo się z tego cieszę,mimo,że nie wygrał One Shot też nie raz go opublikuję.
Dziękuję za wasze oddane głosy ♥
1.Prolog dodam dzisiaj wieczorem.
2.Jeśli czytacie to komentujcie.
3.Swoje blogi możecie polecać w zakładce "zaproś do siebie"
4.Rozdziały w roku szkolnym (od września) będę dodawała w piątek,sobotę,
niedzielę lub poniedziałek.
5.Gdy znajdę czas to możliwe,że rozdział pojawi się w środku tygodnia :)
~#~
A.Pisać One Shoty - 6 głosów
B.Zacząć nowe opowiadanie - 18 głosów
C.Chwilowo zawiesić - 0 głosów
Dziękuję <3 Madzia ;)

piątek, 22 sierpnia 2014

Liebster Blog Award


Zostałam nominowana do LBA przez Mary z tego bloga : http://key-to-love-leonetta.blogspot.com
To jest już moja 3 nominacja.Dziękuję <3
Pytania ;)
1.Marcesca vs Diecesca
W drugim sezonie bardzo pokochałam Marcesce i jestem nadal za nią.
Szkoda,że nie będą razem w 3 sezonie,ale też chciałabym zobaczyć Diecesce.
I tak ogólnie nie wiem  jaką parę wolę bardziej ;)
2.Słuchasz BTR ?
Bardzo lubię ich piosenki :-)
3.Ulubiona piosenka ?
Mam mnóstwo ulubionych piosenek,więc jednej nie wymienię ;p
4.Jak wygląda twój telefon ?
Powiem szczerze jest zwykłym telefonem.To Samsung Galaxy S Duos S7562.
5.Co zachęciło Cię do prowadzenia bloga ?
Czytałam bardzo dużo świetnych blogów związanych z Violettą.
Więc postanowiłam spróbować swoich sił.
6.Czytasz mojego bloga ?
Niedawno zaczęłam go czytać ;)
7. Ostatnio przeczytana książka ?
Lektura szkolna ;) Kwiat kalafiora M.Musierowicz.
8.Oglądasz TVD ?
Kocham to oglądać ;p
9.Ulubiona postać z Violetty ?
Mam dwie.Angie i Leon <3
10.Masz rodzeństwo ?
Młodszą siostrę ;D
11.Jak masz na imię ?
Proste,Magda :)
Jeszcze raz dziękuję za nominację.Zapraszam na bloga Mary :)
Pozdrawiam,Madzia ♥
Ja nominuję tylko trzy blogi ;*
1.Patrycja 2001 : http://leonettanewstory.blogspot.com
2. Lagusiak : http://mi-historia-mi-mundo.blogspot.com
3.Mrs.Blanco : http://jortini-only-love.blogspot.com

O to moje pytania
1.Jak masz na imię ?
2.Z jakiego województwa pochodzisz ?
3.Ulubiony kolor ?
4.Grasz na jakimś instrumencie ?
5.Jakie masz odczucia kiedy czytasz komentarze pod rozdziałem ?
6.Co jest dla Ciebie ważne w życiu ?
7.Masz rodzeństwo ?
8.Twoje ulubione pary z Violetty ?
9.Od jak dawna piszesz ?
10.Czytasz mojego bloga ?
11.Lubisz słuchać muzyki ?





czwartek, 21 sierpnia 2014

LBA !


Zostałam nominowana do LBA przez Forever With You i Pau Nielusia.. Kocham Was <3 i wasze blogi ;)
To moja pierwsza nominacja i bardzo dziękuję <3 Cieszę się ogromnie bo bardzo
o tym marzyłam i się spełniło,Gracias.
A teraz pytania od Forever With You z tego bloga : http://violetta-moja-historia.blogspot.com

1.Jak masz naprawdę na imię ?
Magda.

2.Ile masz lat ?
 Skończone 14 lat.

3.Masz jakieś zwierzę w domu ?
Tak .Mam psa rasy yorkshire terrier.

4.Jakie masz pasję ?
Śpiewam,tańczę i chodzę na kółko multimedialne.

5.Masz idoli.Jak tak to jakich ?
Tak.Uwielbiam Tini,Jorge,Mechi,Rugga i Lodo.

6.Co Cię skłoniło do założenia bloga ?
Czytałam bardzo dużo świetnych blogów związanych z Violettą.
Więc postanowiłam spróbować swoich sił ;)

7.Kim chciałabyś zostać w przyszłości ?
Na pewno kimś ważnym.

8.Czy z pisaniem wiążesz swoją przyszłość ?
Raczej nie.

9.Co widzisz po swojej prawej ?
Router.

10.Czy twoja rodzina/przyjaciele wiedzą,że prowadzisz bloga ?
Wie tylko moja siostra i przyjaciółki ♥

11.Twoje marzenia ?
Chciałabym się zakochać i iść na dobre studia ;)

Pytania od Pau Nielusia z tego bloga : http://leonetta-foreeverr.blogspot.com

1.Jak masz na drugie imię ?
Drugiego imienia nie mam ;)

2.Ile masz lat ?
Skończone 14 lat.

3.Co Cię skłoniło do założenia bloga ?
Czytałam bardzo dużo świetnych blogów związanych z Violettą.
Więc postanowiłam spróbować swoich sił ;)

4.Masz rodzeństwo ?
Młodszą siostrę.

5.Jakie masz pasje ?
Śpiewam,tańczę i chodzę na kółko multimedialne.

6.Twoje marzenia ?
Chciałabym się zakochać i iść na dobre studia ;)

7.Jaka jest twoja wymarzona praca ?
Hmm,nie mam jeszcze wymarzonej pracy.Mam wiele zainteresowań.
8.Czy z pisaniem wiążesz swoją przyszłość ?
Raczej nie

9.Od jak dawna piszesz ?
17 maja dodałam pierwszy post.

10.Czytasz mojego bloga ?
Czytam,jest świetny ^^ przepraszam,że nie komentowałam
ale to zmienię :D

Nominuję :
7.Natkaa^^ : http://nienawiscczymiloscleonetta.blogspot.com

8.Alla Salvatore  : http://leonetta-leonivioletta.blogspot.com

Moje pytania ♥
1.Jak masz na imię ?
2.Ile masz lat ?
3.Do której klasy teraz idziesz?
4.Jakiej muzyki słuchasz ?
5.Ulubiony aktor/aktorka ?
6.Czy Twoi znajomi/przyjaciele/rodzina wiedzą o istnieniu Twojego bloga?
7.Od jak dawna prowadzisz bloga?
8.Jakie blogi czytasz?
9.Jakie masz statystyki miesięczne?
10.Czy coś się zmieniło odkąd założyłaś bloga?
11.Czytasz mojego bloga ?



poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Głosujcie !


Postanowiłam,że zamiast głosować w ankiecie to lepiej zrobicie to pod tym postem.
Pamiętajcie głosować możecie do 29 sierpnia,wyniki postaram dodać je jak najszybciej.
Jestem ciekawa co wybierzecie.Głosować można tylko raz i proszę aby za dużo nie było
anonimów ;).Okey chyba to wszystko.
Co mam dalej zrobić ?
a.Pisać one shoty.
b.Zacząć nowe opowiadanie.
c.Chwilowo zawiesić bloga.
Oczywiście zgłoszenia będą liczone z ankiety jak również z tego posta.Co i tak daję wam
możliwość przyznania dwóch głosów od jednej osoby ;) Liczę na was <3
Madzia Vilovers,buziaczki ♥

niedziela, 10 sierpnia 2014

Bardzo ważne ogłoszenie !



Tak jak tytuł nosi to jest bardzo ważna sprawa.Chciałabym powiedzieć,że skończyła
mi się wena na to pierwsze opowiadanie.Jest mi przykro,że może zostawię tą historię
bez zakończenia.Mam nadzieję,że mnie zrozumiecie,ale jest jeszcze szansa,musicie tylko
zagłosować w ankiecie, co mam dalej zrobić.Głosować można będzie do 29 sierpnia.
A ja postaram się dodać wyniki do 5 września.
A żeby nie było pusto na blogu to postaram się napisać One Shota.
Do zobaczenia kochane ;* Madzia Vilovers ♥Besso <3


środa, 6 sierpnia 2014

Rozdział 18 ''mam ochotę "


                                                                           Lena
W drzwiach stał Alex,kolega z klasy.
-Co ty tutaj robisz ?-zadałam mu pytanie,patrząc na niego z przerażeniem w oczach.
- Przyszedłem z Tobą porozmawiać.-Oznajmił patrząc mi nadal w oczy.
- o czym ?-Spytałam nie pewna i rozmarzona jego śliczny uśmiechem.
- Ty już dobrze wiesz,wpuścisz mnie ?-
-Tak wchodź.-Gestem ręki wskazałam aby wszedł do środka,drzwi nie
zamykałam,zostawiłam je otwarte na oścież.
- Chciałem Cię przeprosić za zachowanie Louisa.
- Przecież nie musiałeś tego nawet robić.
- Ale chciałem skrzywdził Cię a ja mogłem Ci pomóc tego uniknąć.
- Dziękuję.
-Za co ?- Zapytał z uśmiechem.
-Że przyszyłeś ze mną o tym porozmawiać i wyjaśnić mi.Bardzo Cibie
potrzebuję.-Wyznałam mu i mimowolnie wtuliłam się w niego,długo to
nie trwało bo do domu wróciła Naty i Maxi.
Natalia
Z Maxim wracamy ze spotkania z przyjaciółmi,jestem bardzo zmęczona.
Marzę o spokoju,ale nie wiem czy to będzie mi dane.Lena chyba przechodzi
okres buntu,też tak miałam ale nie zachowywałam się tak jak ona.Kiedy
weszliśmy do domu zastałam moją siostrę w dość dziwnej sytuacji z
chłopakiem.Byłam złą i zawiedziona jej zachowaniem.
-Co tutaj się dzieje ?-Krzyknęłam zła.
-Naty spokojnie oni nic takiego nie robią.-Maxi próbował stanąć w
obronie tej dwójki,lecz ja tak łatwo nie postanowiłam jej ulec.
-Maxi ja wiem co mam mówić.
- JA już tak praktycznie wychodziłem.-Powiedział speszony chłopak.
- To dobrze.-Odpowiedziałam mu bez udawania zadowolenia.
- Do widzenia.-pożegnałam się chłopak.
-Do widzenia.

Lena
Zrobiło mi się smutno,że Naty wygoniła mojego jedynego przyjaciela,
który mnie rozumie.Zdziwiłam się,że Maxi stanął w mojej obronie,może nie
jest aż taki zły.
- Dlaczego go wyprosiłaś ?-Zapytałam ją z goryczą wściekłości.
- Bo przez niego stale jesteś zła na Maxiego wcale nie rozmawiasz ze
mną ,płaczesz po kontach i nic praktycznie nie jesz ?
- Nie wierzę,nawet nie wiesz co mi jest,jak śmiałaś go wygonić.Był
moim gościem.A dla twojej świadomości to nie jest on tylko ma imię
Alex.Wiesz co nie odzywaj się do mnie.

Natalia
- Lena wracaj jeszcze nie skończyłam z Tobą rozmawiać.-krzyknęłam
tak głośno aby mnie usłyszała jednak zostałam bez odpowiedzi usłyszałam
tylko jak trzaska drzwiami.
- Żabciu spokojnie uspokój się mówisz tak pod siłą
emocji.Porozmawiacie jak wszystko się wyjaśni.
- Na pewno ?
-Tak przecież ja wiem wszystko.-Wtuliłam się w niego i wyszeptałam
Kocha Cię na to on pocałowała
moje czoło.Całą ta sytuacja z Leną przerażała mnie troszeczkę.W moim 

życiu panuję niezły bałagan i zamieszanie.

Violetta

Dzisiaj przebudziłam się dość późno,przetarłam oczy.Spojrzałam na
zegar dochodziła 10:00. Odwróciłam się a Leon jeszcze spał,postanowiłam
go obudzić.Usiadłam na niego,pocałowałam go oddał pocałunek,zdziwiłam się
ponieważ on zawsze spał.
- Hej kocie,co za miłe przywitanie,chcę więcej.-wymruczał mi do ucha a
ja pomyślałam ,oj nie tam Ci tej satysfakcji.
- Ej ty nigdy tak szybko się nie budzisz,kiedy Cię tak budzę.-
-No wiesz.-Nie wiedział co powiedzieć i z bezradno
ści podrapał się po
głowie.
- Nie nie wiem,zrobiłeś to specjalnie tak.-Nakrzyczałam na niego a w
moich oczach pojawiły się łzy.
- No tak,ale..-Chciał mi to wszystko wyjaśnić,lecz ja nie miałam
zamiaru go słuchać.
- Nie ma żadnego ale idę sobie.
- Violuś.-Prosił mnie tymi swoimi oczkami.

-Teraz mi tutaj nie Vilolusiuj.
Wyszłam z sypialni specjalnie trzasnęłam leciutko drzwiami.Poszłam
do łazienki,tam wzięłam szybki prysznic,umyłam zęby,pomalowałam się
oraz włosy zakręciłam na lokówce.Ubrałam się i poszłam do kuchni.
Był tam Leon,który przygotowywał śniadanie.Kiedy mnie zobaczył
uśmiechnął się do mnie,lecz ja tego nie odwzajemniłam..Byłam
jeszcze zła za to co się stało dzisiaj w sypialni,gdy zobaczył moją
minę to i on od razu posmutniał.
- Kochanie,chciałbym Cię przeprosić.Wiem,że nie powinienem tak robić
ale bardzo bylem ciekawy twojej reakcji.-

- Gratuluję udało Ci się.-
- Ty mnie nie rozumiesz. Wybaczysz mi
-Wybaczę pod warunkiem.
- Zamieniam się w słuch.-Na jego słowa,przybliżyłam się do
niego.Zawiesiłam moje ręce 
na jego szyję a on złapał mnie w talii

.
- Więcej tego nie rób i te naleśniki z czekoladą rozumiem,że są dla
mnie.
-Tak.-Wtuliłam się w niego i pocałowaliśmy się bardzo namiętnie.
1 godzinę później.
Jesteśmy już u państwa Verdas,tak właściwie stoimy pod drzwiami jego
rodziców.Była ubrana tak a Leoś w to.
-Misiek wchodzimy.
-Jeszcze jest czas do odwrotu.-
-Dlaczego nie mamy wchodzić.-
-Wiesz zaczną się najróżniejsze pytania,potrafią być zamęcz moi
starsi.
Leon nic więcej nie mógł powiedzieć bo w drzwiach pojawiła się jego
mama.
-Kochani czemu stoicie tak przed drzwiami wchodźcie.
-Cześć tato !.-
- Dzień dobry Jorge !
-Violetta,miło,że jednak wpadliście.
- A gdzie Tini i Nina ?
-Musiały jechać do Włoch.-
-Na wakacje?
-Nie,mama Roberto ma urodziny więc wierz wyjechały na tydzień.
-Zapraszam do stołu.-krzyknęła Victoria.
W trackie kolacji tata Leona zadał pytanie takie którego mogliśmy się
spodziewać.
-No dzieciaki,kiedy będą zaręczyny.-
-Oj Jorge przestań ich wypytywać.
-Nie mamo to żaden problem myślę,że to jest pytanie raczej do
Leona.-Gdy to powiedziałam lekko się zawstydziłam a wszystkie
sześć oczu popatrzyło na Leosia.
- Oj kiedy będzie odpowiedni czas i pora to wtedy zacznę planować
wspólną przyszłość z Violettą.
- Tak.
-No pewnie.-Pocałowała mnie.
- A tato uprzedzając twoje kolejne pytanie,bo zabawne tak będzie. Na
wnuki będziesz musiał czekać
przynajmniej do śluby.-Wszyscy się zaśmialiśmy,a Leon szepnął mi na
ucho To się jeszcze zobaczy.
Tak cichutko że tylko ja słyszałam za to dostał kuksańca w bok odemnie.

Federico
Federico pospiesz się za chwilę wychodzimy.Krzyknęła do mnie Ludmiła,
a ja od razu pojawiłem się w salonie.
-Gdzie ?
-Jesteś głupi czy ty tylko tak udajesz.-Spytałam już lekko wkurzona
jego zachowaniem.
- Chciałem się tylko z tobą podroczyć,wiem,że idziemy na
piknik.-Oznajmił,uśmiechnął się uwodzicielsko.
-No to się zbieraj.-Popędzałam moją trzymetrową grzywkę.
- A może by tak zostać w domu powrócić do sypialni i tam spędzić
razem cały dzień.-Mówił między pocałunkami mojej szyi.
- Nie.
-Już dzwonię,żeby na nas nie czekali chwila czy ty powiedziałaś
nie.-Powiedział zawiedziony.
-Tak.-Ale czemu ?
-Ponieważ im obiecywaliśmy a zresztą jestem zmęczona.
-No okey.-
-Jesteś zły ?
- Nie.
Kocham Federico ponad życie,ale nie mogę stale mu ulegać,niech wie jak
to jest jak się
odmawia,kiedy ja zawszę mam ochotę na małe co nieco to on od razu

przysypia w pięć minut.Ale za to go kocham.Bo jest tylko mój .                                                    Leon
Po obiedzie tata zawołał mnie na chwilę,chciał o czymś
porozmawiać.Zgodziłem się chociaż
obawiałam się z nim rozmowy.
- Tato o co chodzi.
-Chcę abyś mi coś wyjaśnił.
- No dobra,ale ja nie wiem co mam ci TAKIEGO WYJAŚNIAĆ
- Po prostu spytam.Podoba Ci się Iga
- No coś ty tato,ja kocham Violettę
- To dobrze.Musisz wyjaśnić to
Idze ona uważa,że ma u Ciebie szanse porozmawiaj z nią i powiedz że
może liczyć tylko na przyjaźń nic więcej.
- No okey,zrobię to aby udowodnić Tobie,że kocham tylko Violettę.
- A jak będziesz chciał jej się oświadczyć to zadzwoń do staruszka,na
pewno Ci pomogę.
- Tak jasne.Dziękuję tato !
Gdy wyszliśmy z gabinetu ojca.Violetta czekała już przy drzwiach,pożegnaliśmy
się z rodzicami i pojechaliśmy do domu.
  
                                         Broduey
Jesteśmy już wszyscy na miejscu.Ale jestem głodny. Rozłożyliśmy koc
i koszyk ze smakołykami. Chciałem sobie wziąć kanapkę ale
jak brałem jedna z nich dostałem po palcach od Cami.Powiedziała abym
zaczekał.Zgodziłem się na to niechętnie.
-Może najpierw pośpiewamy co wy na to ?
- Tak,no pewnie.
-Ale co ?
- Może Ser Mejor ?
Hay algo que tal vez deba decirte
Es algo que te hace muy, muy bien
Se siente tan real, está en tu mente
Y dime si eres quien tu quieres ser

Tómame la mano, ven aquí
El resto lo hará tu corazón
No hay nada que no puedas conseguir
Si vuelas alto

Hay mil sueños de colores
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh

Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser mejor…
-Tak wyszło idealnie.
-Francesca a ty będziesz jutro w telewizji.
-Tak na żywo,już teraz czuję stres.
- Tak ale nie będziesz sama .
-Marco idziesz z Fran.
-Tak będę za kulis się jej przyglądał.
-Możemy już jeść jestem głodny ?
- Oj Broduey ty głodomorze mały.-Zaśmialiśmy się wszyscy oprócz
niego.

Scena +18                                                
Violetta
Kiedy przekroczyliśmy próg domu.Rzuciłam szpilki gdzieś w
korytarzu.Usiadłam się na kanapę w salonie i zamknęłam oczy.
Po kilku minutach delektowania się ciszą i spokojem,na mojej szyi
poczułam miętowy oddech Leona,pocałował mnie w nos,później
w policzek,a teraz całuję moją szyję.
-Leon przestań jestem już zmęczona.-wymruczałam.
- Oj Violuś nie daj się prosić.-Wypowiedział nadal nie odrywając się
od mojej szyi.
- Nie chcę teraz,zrozum !
- A ja mam ochotę się z Tobą kochać.
- Moja koleżanka nie chcę.
- A mój kolega jest bardzo spragniony twojej koleżanki.-
- To będzie musiał poczekać do jutra.Misiek,nie !
- Ach tak.-Podniósł mnie i ze mną na rękach kierował się do
sypialni.
-Leon co ty robisz.-
- To co oboje chcemy.-
-W tej chwili masz mnie puścić.
-Nie.
Rzucił mnie na łóżko.Powoli wbił się w jej usta całując ją
namiętnie a zarazem delikatnie.
- I co zgadasz się ?
- A mam jakieś wyjście ?- Zapytałam z sarkazmem a szatyn tylko
pokręcił głową i znowu wbił
się w jej różowe usta.
Zdjął moją sukienkę a ja żeby nie tracić czasu rozpięłam jego
koszulę i rzuciłam ją daleko przed siebie.
Całował mój brzuch, Ja robiłam to samo... Całowałam jego usta,
szyje,
ramiona, brzuch... Był bardzo czuły,
nawet nie zorientowałam się kiedy byliśmy całkiem nadzy.Schodziłam
coraz niżej w końcu pocałowałam jego
kolegę, popatrzyłam się w górę czy mu to pasuje ale on nic nie
mówił, miał rozmarzoną minę...więc coraz śmielej bawiłam
się jego "skarbem", lizałam go i ssałam a w nagrodę otrzymywałam jego
jęki...tak niesamowicie podniecające...
on mnie podniósł i położył na plecach . teraz on bawił się moi
ciałem...rozsunął uda i jeździł tam ręką najpierw włożył język
w moja koleżankę spijając soki, robiłam się mokra i gorąca...potem
włożył tam palca..przejechał po łechtaczce, jeździł coraz
mocniej w końcu włożył tam całego palca, wyciągał go i
wkładał...cała drżałam.Jęczałam z przyjemności i wygięłam się
w łuk.
- Leon proszę szybciej.-Wyjęczałam.Nagle wszedł w moją cipkę i
zaczął się kochać ze mną z całej siły. Pomimo bólu poczułam
podniecenie i prosiłam, żeby robił to mocniej. Po kilkunastu minutach
Leon spuścił się we mnie.Zasnęliśmy wtuleni w siebie i bardzo zakochani.

*******************************************************************
Ten rozdział,czyli 18 pisałam na szybko.Przepraszam za błędy poprawię je
później.Dziękuję za tyle wyświetleń ♥
Jednak Alex okazał się dobry,to co w takim razie zrobił jej
Louis,tajemnica ;) Pozdrawiam <3 Besso