niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 21 "Dobrze mi z tobą "

" Rzeczy się zmieniają,ludzie się zmieniają ale ty bądź zawsze sobą.Zostań
prawdziwy dla siebie.Nie poświęcaj się dla kogoś."
~ Zayn Malik 

Rozdział dedykowany dla wspaniałej Van Van,która bardzo uwielbia Dieminicę ^^


Dominica
Usypiałam i budzę się dziś w ramionach mojego ukochanego.Jest to cudowne uczucie,móc czuć,że budzisz się przy twojej miłości.W jego objęciach czuję się jak jego księżniczka.Wczorajsze wydarzenie uświadomiło mi,że nasza uczucie jest szczere,oboje siebie potrzebujemy po to aby żyć.Czuję jak kołdra się unosi,czyli Diego też się obudził,obracam się w jego stronę i składam na jego wargach gorący pocałunek.On oddaję go z namiętnością.
- Kocham Cię.- Kieruję słowa w stronę mojego ukochanego chłopaka,którego darzę wielkim uczuciem.
- ja też i to bardzo mocno.- Mówi,czule całując moje czoło.- Powinniśmy się zbierać,no wiesz twoja mama może wrócić.- Z zakłopotaniem wyjaśnia mi dlaczego jednak powinniśmy wstać.
- Kochanie,mama wraca dopiero jutro.- Odpowiadam mu.
- Zaplanowałaś to.Uwiodłaś mnie specjalnie.- Mówi oburzony,Oj co ja zrobiłam.
- Może.-Mówię tajemniczo na co on śmieję się w niebo głos.Wstaję i zakładam na siebie swój koronkowy stanik i majteczki do kompletu.Na bieliznę zakładam szatynowy szlafrok,po czym kieruję się do łazienki.Gotowa i ubrana w to schodzę na dół.Tam zastaję bardzo przyjemny widok,otóż mój najdroższy skarb smaży naleśniki a ich cały zapach roznosi się po kuchni.Zaciągam się nim jak wariatka,podchodzę do Diego i obejmuję go od tyłu,moją głowę kładę na jego ramię i całuję leciutko jego szyję.
- Myślę,że lubisz naleśniki bo tylko to doprawdy mi wychodzi.- Mówi do mnie z nadzieją.Jak słodko on gotuję dla mnie.Diego sprawia wciąż,to,ze cienie coraz bardziej pragnę.
- Kocham je jeść.Nieważne jak gotujesz,ważne że z miłością do mnie.-Mówię zachwycona i składam na jego policzku całusa.
- Jesteś kochana ! Myszko przygotujesz talerze i szklanki.- Jak słodko on mnie nazywa.Chyba zaraz się rozpłynę.
- Jasne.- Przytakuję chłopakowi.
- Mam małe pytanko.No wiesz czy nie byłem zbyt ostry wczoraj.- Mówi zakłopotany i nerwowo drapie się po głowie,
- Nie,było dla mnie cudownie.Nic mi nie jest,nie martw się.- Kieruję czułe słowa w jego stronę.
- ulżyło mi,że nie masz do mnie żalu ze ze mną straciłaś cnotę.- Czemu musi być on tak idealnie doskonały.Widać,że zależy mu na mnie.
- Nie jestem na ciebie zła,bo cię kocham.
- Ja również i to bardzo mocno.-Wyznaje mi swoje uczucia patrząc głęboko w moje oczy.
Kiedy zjedliśmy śniadanie,poprosiłam Diego aby choć troszkę nauczył mnie grać na gitarze.Może i umiem ładnie śpiewać,ale od zawsze moim marzeniem było grać zawodowo na gitarze akustycznej.
Wziął mnie za rękę i oboje poszliśmy do mojego pokoju,usadowiliśmy się na łóżku,ja z przodu a Dieguś za mną.Chwyciłam do ręki,moją nową zakupioną gitarę,prawą rękę usadowiłam na otworze renesansowym a moją drugą dłoń przejął brunet.Kierował moimi opuszkami po strunach.Nie wychodziła nam ta gra najlepiej,ale liczyło się to,że spędzamy ten dzień razem.Na koniec w nagrodę podarowałam mu soczystego buziaka.Później zachciało nam się oglądać filmu.Długo się zastanawialiśmy nad jego rodzajem,ale misiek uległ mi i przystał na filmie romantycznym.
Brunet usiadł na sofie,a ja położyłam się,że moje nogi miał na swoich kolanach.Oglądamy "Zostań,jeśli kochasz" bardzo wzruszający film,jeden z moich ulubionych.Po godzinie oglądania film przestaje nas interesować,zajmujemy się raczej sobą.Diego gładzi moje kolano,a ja wplatam moją dłoń w jego ciemne włosy.Tak razem zatapiamy się w głębokim pocałunku.
O Boże,jak mi z nim cudownie.Mogłabym przez cały dzień być z nim.Nie znudziłabym się wcale jego obecnością.Połączył nas przypadek,ale uczucie jest prawdziwe,każdego dnia będę dziękować Bogu za to,że dał mi Diego moją miłość i postawił mi go na mojej drodze do szczęścia.Nagle odrywamy się do siebie,bo słyszmy trzaśnięcie drzwiami.Czyżby mama tak szybko wróciła ? Jednak nie bo to pomieszczenia wchodzi mężczyzna.
- Domi,co tutaj się dzieję ? - Mężczyzna podnosi głos.Oj nie dobrze.Dlaczego właśnie musiał się zjawić w takiej jednoznacznej sytuacji.
- Ja ci to wszystko wytłumaczę,tato.- wstaję z sofy i podchodzę do niezadowolonego ojca.
Violetta
Wchodzę po raz kolejny do jego sali,oczy mam całe popuchnięte od płaczu.Od jego wypadku mało jem,śpię tylko dwie godziny a w studiu jestem ospała.Leon jest w śpiączce od dwóch dni,a ja czuję,że to wieczność bez niego.Tęsknie za jego uśmiechem,żartami i pocałunkami.Pamiętam jak jakiś czas temu siedzieliśmy razem na jednej z ławek w parku,nie mówiliśmy nic do siebie,tylko cały czas patrzyliśmy się w swoje oczy i co chwila szatyn skradał mi mokre pocałunki.Najcudowniejszą chwilę jaką z nim przeżyłam to to,że na naszą miesięcznicę zaprosił mnie na spacer po brzegu morza.Siedzieliśmy na piasku i oglądaliśmy gwiazdy na niebie.Kiedy zrobiło mi się chłodno oddał mi swoją bluzę,z której wyleciała karteczka Kocham Cię.Ach co to były za chwile.Nagle zaczynam śpiewać piosenkę,skomponowaną przeze mnie i Leona,która wyrażała nasze wspólne uczucia.
Tanto tiempo
Caminando junto a tí
Aún recuerdo
El día em que te conocí
El amor en mi nació
Tu sonrisa me enseño
Tras las nubes
Siempre va a estar el sol
Te confieso que sin ti no se seguir
Luz en el camino tu eres para mi
Desde que mi alma te vió
Tu dulzura me envolvió


Si estoy contigo
Se detiene el reloj
Los sentimos los dos
El corazon nos habló
Y al oído suave
Nos susurró


Quiero mirarte
Quiero soñarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mí
Pues amor es lo que siento
Eres todo para mí


Quiero mirarte
Quiero soñarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mí
Tu eres lo que necesito
Pues lo que siento es
Amor ! 
Na koniec pocałunku usiadłam koło jego łóżka,złapałam go za rękę i pocałowałam.Liczyłam na to,że może się obudzi jak księżniczka,ale to chyba żmudna nadzieja.Jednak jego oczy otwierają się,jak długo na to czekałam by móc ujrzeć jego szmaragdowe oczy,w których zawsze tonęłam.Mój ukochany mężczyzna na ziemi,wrócił do mnie.Cała szczęśliwa przytuliłam się do jego klatki.
Ludmiła
Cudowne słoneczko ogrzewa moją twarz,razem z Federico spacerujemy po parku.Od czasu naszego pogodzenia między nami nie dochodzi do żadnych kłótni i zgrzytów,cieszymy się sobą i nie wypominamy sobie wad. Jest dobrze tak jak jest.Nawet moja mama polubiła Federico,uważa go za odpowiedniego chłopaka dla mnie,jest na siebie zła,że próbowała nas rozdzielić.Nagle po mojej prawej stronie zauważam lśniące jeziorko razem z altanką,do której prowadzi długi drewniany pomost.Nie wahając się ani minuty dłużej,puszczam rękę bruneta,która jest spleciona z moją i szybkim krokiem kieruję się na pomost,zdejmuję koturny i siadam na pomost.Moje bose stopy zamaczam wodzie.Moją czynność powtarza Castillo,siada obok mnie i chwyta moją dłoń,po to aby ponownie spleść razem z jego ręką.Kocham jego obecność przy mnie,jest taki jedyny i tylko mój.
- Moja mama zaprasza cię na obiad.Przyjdziesz do nas ? - Pytam się uroczo chłopaka,przy tym robię minkę smutnego psiaczka.
- No nie wiem,skarbie.Musisz mnie przekonać.- Och chcę się ze mną drażnić,nie na to mu nie pozwolę.Niech wie,że Ludmiła Ferro też rządzi w tym związku.Ale jednak chyba mu ulegnę te jego oczy,wprowadzają mnie w oszołomienie.
- Jeśli dam ci całusa to przyjdziesz ? Proszę cię ! - Mówię z nadzieją w głosie.Chciałabym jutrzejszy dzień również spędzić z nim.
- Pewnie,że przyjdę,ale bez buziaka się nie obejdzie.- Odpowiada mi z cwaniackim uśmiechem.
- Mmmm malinka moja ulubiona.- Oblizuję swoje usta gdzie przed chwilą spoczywała na nich również moje.Na gest chłopaka śmieję się.
- Przestań,bo mnie zawstydzasz.- Uderzam  jego leciutko w ramię.
- Słodko się rumienisz wiesz o tym ? - Czy on zawsze musi powodować to,że się zawsze rumienię. Nienawidzę tego.
- Fede,nie chcesz mnie widzieć wściekłej.- Mówię rozdrażniona jego zachowaniem wobec mnie.
- Podobasz mi się taka stanowcza i zadziorna.- Dotyka opuszkami swoich palców mojej nosa,na co ja cala drżę od jego dotyku.
- Nie,z tobą nie da się wytrzymać.- Jestem już podirytowana tym,że zawsze on musi mieć rację.
Bierzę mnie na ręce i obraca nas w koło.
- Uwielbiam cię za to,że po prostu jesteś.Jesteś wszystkim czego potrzebowałem do szczęścia.I nie umiałbym nigdy o tobie zapomnieć.
- Kochanie ? - Zwracam się do niego pieszczotliwym słówkiem.
 -Tak ? - Odpowiadam pytaniem na pytanie.
- Dobrze mi z tobą.- Mówię a moja głowa spoczywa na jego ramieniu.

~*~
Wchodzę do domu od progu wita mnie przecudowny zapach pieczeni.Jak mi dawno tego brakowało.
Moja mama zmieniła się diametralnie,jest teraz inną osobą.Bardziej ciepłą i uczuciową.Wreście odzyskałam swoją mamę.Nie żałuję wszystkich złych wspomnień związanych z nią,po prostu traktuję je jak zwykłą lekcję,która miała mnie czegoś nauczyć.Pamiętajcie w życiu nie zawsze jest tak kolorowo ! 
- Córeczko,chodź już do stołu.
- Tata już jest ? - Pytam zaskoczona,obiad zawsze był bardzo późno.Ze względu na pracę ojca.
- Tak wrócił szybciej.Musimy z tobą porozmawiać.- Mówi stanowczo,ale widzę po jej minie,że jest zdenerwowana.Czyżby było to coś poważnego ?
- O czym ?
- Może po obiedzie porozmawiamy ? - Jak zwykle chcę się wywinąć od rozmowy,która i tak nas nie ominie,
- Wolę teraz.Nie odwlekajmy lepiej niczego.- Nagle koło na pojawia się tata.
- No dobrze,jeśli sobie życzysz.Razem z tatą chcemy ci coś bardzo ważnego ogłosić.Tylko obiecaj nam,że nie będziesz zła na nas.
- No więc ?
- Ludmiła,posłuchaj bo ja jestem....- Mama nie mogła się wysłowić więc mowę przejął tata.
- Będziesz miała rodzeństwo.Cieszysz się ? - ja rodzeństwo.Ta wiadomość nie mogła dotrzeć do mnie,byłam zaskoczona.
- Wiecie jak ja długo czekałam na rodzeństwo,jak bardzo pragnęłam najwspanialszej rodziny.Teraz moje marzenie się spełniło.To chyba będzie dziewczynka.- Mówię radosna,wtulam się w mamę.
- Skąd taka pewność ? - Pyta szczęśliwa mama.Chyba musiała poczuć ulgę,ze cieszę się raezm z nimi z nowego członka w rodzinie.
- Ja po prostu to wiem.- Mówię pewna.
~*~          ~*~

Oj tam oj tam Leoś się wybudził xd
Moja kochana Van zgadła :)
Jednak czy będzie wszystko pamiętał ?

Lu i Fede spędzają romantyczny dzień razem.
Wiem,że długo ich nie było,więc postanowiłam ich
dać w tym rozdziale ;)

Priscilla w ciąży,kto by się spodziewał c'nie ?

Dieminica szczęśliwa i niech tak pozostanie ^^

Rozdział 22 = 14 komentarzy :)

Do następnego kochani ^^


17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Joł hejeczka <3
      Aaaale się jaram! Dziękuję bardzo bardzo mocno kochanie za dedyk <3
      Tak, masz stuprocentową rację - uwielbiam Dieminicę!
      Tyle ich w tym rozdziale, są słodziutcy! Diego taki cudowny chłopak, zapytał czy wszystko ok czy nie był zbyt ostry i zrobił naleśniki na śniadanie i w ogóle to takie bardzo suodziutkie! Kocham kocham kocham <3
      Ha! Mówiłam! Leoś się wybudził po pocałunku Violi tak jak mówiłam ojejusiuuu! :D
      Viola biedactwo spała tylko dwie godziny.. Ale już wszystko będzie okej bo Verdasek wrócił do żywych i będzie oksik! :3
      Madzia wiesz jak Cię kocham i uwielbiam to opowiadanie ale nawet nie waż się zrobić tak żeby Leon czegoś nie pamiętał! Co najwyżej może nie pamiętać wypadku ale resztę ma pamiętać tak? Tak ma być :D Bo przestanę czytać :v
      Co ja gadam.. nie przestanę..
      Za bardzo je uwielbiam :D
      Diego i Domi przyłapał jej tata, o kurcze - niezręczna sytuacja :D
      I ten gif - Edward i Bella - zmierzch, przed świtem część pierwsza <3
      Uwielbiam <3
      Fede i Lu tacy szczęśliwi, kochani!
      I znowu świetny gif - fedemiła <3
      Tak słodko! :D
      Mama Lu w ciąży? A to niespodzianka! Lu szczęśliwa :3
      Jeszcze raz dziękuję za dedyk kochana <3
      Chciałam Cię jeszcze poinformować, że zmieniam nazwę z Van na Rosalie. Na google nie mogę zmienić narazie ale już wolałabym jak zwracałabyś się do mnie Rosalie :3
      Czekam z niecierpliwością na next :*
      Kocham Cię :*

      Buziaki, Rosalie ♥

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Za pewne nie i Viola będzie ciepieć, że jej nie pamięta i w ogóle to będzie takie smutne...
      Dominico, schrzaniłaś wszystko, plany kurde... Gitarka i potem do łóżka, w tym momencie wpada nadopiekuńczy tatuś xd

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kurde Madzia!

      Jak mogłaś skończyć w takim momencie?!
      Lajon bd pamiętał! Violę i innych!
      Jak nie... To będę się nękać na GG!
      Dieminica... Och, jak słit!
      Ale tatulek się zjawił... Oj, nie dobrze...xD

      Czekam na kolejny cudaśny rozdzialik! :*

      Usuń
  4. Cudowny rozdział Madziu ♥
    Nie wierzę,w to,że Dominica specjalnie zaplanowała pierwszy raz z Diego ;)
    To wyszło spontanicznie ;p
    Diego uczył ją grać na gitarze,ooo słodko ^.^
    Całuję się aż tu nagle do domu wchodzi ojciec Domi ;)
    Leoś się obudził,nie strasz mnie,że może jej nie pamiętać :)
    Fedemiła cud miód malina ♥
    Ludmiłą będzie miała rodzeństwo :)
    Czekam na kolejny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział po prostu boski *_*
    Kochana nie obrażę się jeśli pod następnym rozdziałem zajmiesz mi miejscówkę,będziesz bardzo kochana ;***
    Co do rozdziału to jest cudo ^^
    Dominica nie żałuję tego,że jej pierwszy raz był z Diego :)
    Dieguś uczy Domi grać na gitarze,nie wychodziło im to najlepiej ale spędzili ten czas razem ;3 I to się liczy ^.^
    Dieminica ogląda film,ale przestaje ich to interesować i zajmują się sobą ♥
    Kto im przeszkodził ? What ? jej ojciec no coś ty ;/
    Violetta kolejny dzień spędza przy łóżku Leona ;p
    Wspomina wspólne chwile z nim,które były bardzo romantyczne :)
    Budzi Leośka pocałunkiem ♥ Forever :)
    Fedmeiłą spędza miło czas na pomoście ;3
    Nareście mama Lu polubiła Fedusia :)
    Pięknie i romantycznie ;***
    Muszę aż to zacytować
    - Kochanie ? - Zwracam się do niego pieszczotliwym słówkiem.
    -Tak ? - Odpowiadam pytaniem na pytanie.
    - Dobrze mi z tobą.- Mówię a moja głowa spoczywa na jego ramieniu.
    Bardzo uczuciowo u nich ♥
    Ludmiłą będzie miała rodzeństwo ;p
    Braciszka lub siostrzyczkę ^^
    Czekam na next ;3
    Pa,kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli juz wiemy ze nie bedzie pamietal violi ;(
    Rozdzial cudny, ale ja czytam tylko Leonette jal narazie
    Czekam na nastepny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny rozdział ♥
    Dieminica cudowna ^^
    Diego uczy Domi grać na gitarze :)
    Leon się obudził *_* Oby pamiętał Violettę ;)
    Fedemiła spędza razem urocze chwilę :)
    Oby Lu miała siostrzyczkę ;3
    Czekam na kolejny rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jak zwykle genialny!!!! <3333
    Diemica <333 Leónetta <3333 No i Fedemila <33333
    Taki romantico <333333
    Mam nadzieję, że Lu się nie pomyliła i będzie to dziewczynka :D
    Czekam na next <3333
    Besos<333

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecudowny rozdział ♥ Taki bardzo romantyczny ;3
    Dieminica spędza urocze chwile podobnie jak Fedemiła ♥
    Leon się obudził ^^
    Lu będzie miała rodzeństwo :)
    Czekam na kolejny rozdział ^.^

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana wspaniały rozdział ^^
    Urzekł mnie i to barzdo ♥
    Diego przygotował na śniadanie naleśniki dla jego misiaka ^.^
    Dieguś jaki opiekuńczy,pytał się czy był nie za ostry przy stosunku,aww <3
    Domi uczy się razem z Diego grać na gitarze,co za romantyczne chwile :)
    Całują się,a nagle wpada jej tatulek xd Oj nie dobrze...
    Violetta cały czas czuwa przy łóżku swojego ukochanego ^.^
    Vils przypomina sobie romantyczne chwile z Leonkiem,naprawdę cudne opisałaś ;**
    Viola całuje Leonka jak księcia z bajki,a on się wybudza :3
    Nie rób mi tego,Leoś ma pamiętać Vilu.Koniec kropka ;)
    Fedemiła,razem na pomoście ^^
    Kolejne zakochane Misiaki ♥
    Widać,że lubią siebie bardzo drażnić *_*
    Prisicilla polubiła mojego mężusia i dobrze,bo Fede to cudowny facet :)
    Mama Lu w ciąży,ojeju :)
    Lu będzie miała rodzeństwo :) Oby siostrzyczkę ;*
    Czekam an kolejny rozdział ^^
    Do następnego,misia :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie zachęta ;)
Madzia Vilovers