niedziela, 18 maja 2014

Rozdział II "Musi wyglądać perfekt"

Rozdział II
Dom Violi i Zayna
Wreście wróciliśmy do domu,jesteśmy oboje zmęczeni pytaniami przyjaciół.Byli zaskoczeni ,
że jestem w nowym związku.
A oto nasz dom nie jest zbyt duży ale jest
moim własnym i nie muszę mieszkać tym czasowo u taty.
 Przedpokój



 Salon z kuchnią



Sypialnia










Łazienka









Pokój gościnny









Garderoba










Biuro








To nasze cztery ściany.
Z:Viola,o czym myślisz ?
V: O tym jak nam będzie tu wspaniale, a ty ?
Z: O tym,że twoi przyjaciele mnie nie lubią-powiedziałem ze smutkiem-
V: Ale co ty mówisz.
Z: Prawdę.Patrzą na mnie dziwnie a jak coś już od powiem robią nie szczerą mimikę twarzy rozumiesz.-wyznał mi zdołowany-

V: Wcale tak nie jest. A tak robią bo chcą Ciebie poznać ale mnie zależy tylko na tobie Kotek-kiedy to wy powiedziałam powrócił jemu uśmiech..











Z: Dziękuję !
V: Za co ?
Z : Za to,że jesteś.
V: No nie wiem, mogę iść i już mnie nie będzie - mówiłam to ledwo powsztrzymując śmiech.
Z : Osz ty ze mnie się nie śmieję, Violcia będzie miała karę.
V: Zayyn pprzesstańń mnnie giilgootaać
Dryń dryń
Z : Właśnie uratował Cie twój telefon, idź odbierz go a ja pójdę pod prysznic i idę spać mam jutro
pracę o 7:00.

V:Okej.Ale daj mi buziaka..












Postanowiłam zobaczyć kto do mnie dzwoni, był to mój tata więc postanowiłam odebrać...
G: Cześć córeczko jak tam w nowym miejscu chociaż BA już znasz ?
V : Tato jest tu świetnie wiem czego mi brakowało
Ciebie , Angie , Ramallo , Olgi oraz moich przyjaciół.
G : Cieszę , że się cieszysz..
V : Tato w jakiej sprawie dzwonisz ?
G : Chcę abyś przyszła do mnie na kolację, Będą moi znajomi z synem i jego partnerką,może mogli by zaproponować pracę u nich co ty na to ?
V : Jasne tato, wpadnę z Zaynem buziaki
Kiedy zakończyłam rozmowę postanowiłam iść pod prysznic i spać byłam zmęczona podróżą.
Leon,dom rodziców Leona

L : Tato no wiesz , ja już zapomniałem a gapiłem się tylko bo nie mogłem uwierzyć , że wróciła..-czułem się źle,ponieważ okłamałem własnego ojca ale on nie musi znać prawdy-

J : To dobrze , czuję ulgę nie będziesz musiał udawać ? -od powiedział z zadowoleniem tata-
L : Ale dlaczego czujesz ulgę ? I co miałbym udawać ?
J : Bo jutro idziemy wszyscy na kolację do pana Germana myślę,że ci to nie przeszkadza..
L : Tato wszystko jest w porządku-musiałem wymusić na swojej twarzy uśmiech -
J : To oddzwonię i powiem,że wpadniemy
L : Tato , a może iść z nami Lara ?
J : Jasne , niech idzie..

Kiedy zadzwoniłem do Lary od razu się zgodziła pewnie dla tego aby jutro pokazać moim rodzicom,że ummie się ubierać jak prawdziwa modelka ale zarazem  zwykła i klasyczna dziewczyna.
Rozmowa Ludmiły , Camili i Francescii
Ludmiła : Dziewczyny nasz plan trzeba zacząć działać pan German dzwonił,że jutro mają kolacje razem i mamy jej pomóc się wyszykować..
C: Tez tak myślę musi wyglądać perfekt
F : Tak , tak
L: Fran, co się dzieje ?
F: Myślę o tym całym Zaynu wydaje być się dziwny prawda ?
C : Wygląda na takiego co mu wszystko wolno jak powiesz coś źle to od razu jest obrażony. I do Violi zawsze ma pretensje ale z chłopaki ma dobry kontakt..
L : Cami masz rację ! Ale chłopacy też go nie lubią w pewnym stopniu..

F : Dziewczyny dodzwoniłam się do Violi i zgodziła się may być u niej o 10:00.

L i C: Jest mamy ją, plan czas zacząć
F : A ja się cieszę bo zobaczę jej dom i oczywiście garderobę..
Następny dzień 9:45 , Sobota
Violetta

Dzisiaj wstałam za piętnaście dziesiąta byłam taka wypoczęta , że zapomniałam o dziewczynach które miały być niedługo..Zayn już pracuje a śniadanie zostawił mi kuchni.A o to one :
Smaczne, jeszcze zdążyłam się ubrać w to :
Dryń , dryń nagle rozległ się dźwięk dzwonka w domu. 
To pewnie dziewczyny , przyszły bez Natii musiałam się ich zapytać.
V : Cześć dziewczyny, miło mi was widzieć ale nie widzę Natii.
L: Hej.Nie mogła przyjść,poszła i od rana pracuje
myślę , że ty tez dołączysz do nas do biura.
V : Wiesz ja nie wiem.
Cami i Fran : No weź się zgódź potrzebujemy Ciebie.
V: Jeśli mnie potrzebujecie to się zgadzam.
Dziewczyny : Jest będziesz z nami pracować jak się cieszymy..
L : Mamy tam 2 biura , łazienkę oraz małą kuchnię
F : Z kim chcesz być, ja mam z Cami, a Lu z Natii..
V : Jeszce zobaczę jak przyjdę w poniedziałek..
C: Dobra koniec pogaduszek czas wybierać zestaw..
L : Dla Violi , oczywiście
Wybrałyśmy zabójczy zestaw. Poszły do swoich domów około godziny 14:00.Po 15:00 wrócił Zayn,
zjedliśmy obiad.Ucieszył się , że idzie poznać moją rodzinę , zastanawia mnie kim będą taty znajomi..
Zayn,17:30
Czekam na Violę już od godziny powinniśmy za chwilę wyjść , aby być na czas.aby zdążyć do jej taty jest trochę drogi.Ja wybrałem klasyczny strój a za razem elegancki, muszę zrobić dobre wrażenie:

Wreście zeszła Viola była ubrana tak z delikatnością jak i z charakterem :

V : I jak , może być ?
Z : No jasne, jesteś cudowna, a zarazem taka, taka tajemnicza ,podoba mi się , chodź bo zpóżnimy się..
*****************************************************************************
No i jest drugi rozdział, nie wiem czy jest trochę dłuży.Dziękuję 2 anonimom za komentarze pierwsze.
Cieszę się,że wam się podobał , zmieniłam jeszcze rozmiar. A w kolejnym rozdziale kolacja będzie się
tam dużo działo.Kocham Was ♥♥~~♥♥
Madzia Vilovers...











1 komentarz:

Każdy komentarz to dla mnie zachęta ;)
Madzia Vilovers