wtorek, 27 maja 2014

Rozdział VI ,, Obiecuję na słowo harcerza "

Rozdział VI ,, Obiecuję na słowo harcerza "
Lara
Nie wiedziałam co mam mu od powiedzieć.Myślę,że powinnam powiedzieć jemu całą prawdę, bo kłamstwo prędzej czy
później się wyda szczególnie w moim przypadku,będzie to widoczne.Kiedy powiem mu to nasze dziecko miałoby
idealny start z pełną rodziną.A Leona ,żeby nie skrzywdzić i okłamywać go rozstanę się z nim. Teraz liczy się

szczęście mojego maluszka.Trudno będzie mi żyć bez niego,jego uśmiechu i zaradności.
Z : Lara,od powiesz mi.
L: Zayn,ja jestem w ciąży z tobą.-wyznałam-
Z: To wspaniale,zostanę tatą.Który to
m-sc ? 
L : Drugi ale nie rozumiem z czego się
cieszysz,zdradziliśmy Leona i Violę
a ją ja już drugi raz nie chciałam tego.
z : Nie bierz całej winy na siebie.
Musimy powiedzieć im prawdę 
aby nie żyć z nimi w kłamstwie.
L: Okej i obiecaj,że mnie
nie zostawisz samej jak gdyby
okazało się,że maluszek
jest chory.
Z : Obiecuję na słowo
harcerza..
L : A byłeś nim kiedyś ?
Z : Nie ale dla Ciebie
i dziecka mogę nim
zostać.
L : Okej-powiedziałam 
uśmiechnięta

Zayn poszedł do domu po 15:00  musiał przygotować obiad i nie wrócił na noc do siebie ,
mogłoby być to trochę podejrzane ale znając stan Violetty zapomniała o nim a może coś się
wydarzyło.O czym w ogóle ja myślę,dziwne.
O 16:00 wpadł do mnie rozweselony Leon ale kiedy zobaczył mnie smutną uśmiech szedł mu
z twarzy.
L : Kochanie,coś się stało ?
L : Leon tak i nie...
L : To tak czy nie..
L : Stało się i to dużo
L : Powiedz mi prawdę.
Lara :Jeśli chcesz ale o na jest bolesna.
L : Lepsza prawda niż najgorsze kłamstwo..
Lara : Leon,nie widzę przyszłości dla nas i nie chce Cie dłużej ranić.
Nasz związek nie idzie w dobrą stronę,czuję jak oddalamy się od
siebie.Jak dla mnie to koniec zostańmy przyjaciół mi chwile z tobą były wspaniałe ale ja
nie mogę już być z tobą ja jestem w ciąży z kimś innym.
L: Lara ale......

L : Nie, Leon to ty mnie posłuchaj,wiem,że nadal kochasz Violę i obiecaj mi,że o
nią powalczysz i ułożysz sobie lepsze i pełne radości życie z kimś innym.
Lepiej nic nie mów tylko idź.I przytul mnie ostatni raz.
Kiedy to zrobił, wyszedł i trzasnął drzwiami.A w moim sercu została
pustka.Cała zapłakana,rzuciłam się na łóżko.Mam 20 lat i już jestem
w ciąży ale się urządziłam.
Violetta , 16:30
Właśnie wróciłam do domu a już od progu czuję piękny zapach spagethi.
Po obiedzie powiem mu to.Posiłek jedliśmy w ciszy nie wiedząc jak zacząć
rozmowę.Postanowiłam przerwać to ciszę.
V : Zayn,muszę Ci coś powiedzieć.
Z : Ja też.
V : Dobra, to ty zacznij.
Z : Nie, ty pierwsza.
V : Tak nigdy nie dojdziemy do
porozumienia,może na 3,4.
Z : Okej.
Trzy , cztery
V/Z : Zdradziłam Cię / Zdradziłem Cię..
V : Okej trochę to dziwne ale dojdziemy
do porozumienia kiedy coś razem ustalimy.
Z : Też tak sądzę,myślę ze powinniśmy się 
rozstać ..
V : Tak ale zostaniemy przyjaciół mi.
Z : Jasne przecież wiesz ,że chwilę
które z tobą spędziłem były cudowne
i jedyne bądźmy wsparciem dla siebie
w tej nowej dla nas sytuacji.
V : Doba no to co ja już idę się spakować.
Z : Ale Violetta , to jest też twoje mieszka
nie.
V : Tak wiem ale to będzie dla mnie nie
zręczna sytuacja,proszę zrozum mnie.
Po 19 :00 była już spakowana właśnie stałam pod 
drzwiami i ostatni raz przytulam Zayna jako chłopaka
będzie mi go strasznie dziękować.Zerwaliśmy
ponieważ nie czulibyśmy się dobrze gdyby
gryzło nas sumienie.Postanowiłam
udać się do Fedemiły,która mieszka
już razem do taty nie pójdę, bo zacznie zadawać dużo pytań
a obecność Lu mi pomorze.
Zayn
Cieszę się,że doszłem do zgody z Violą.
Jesteśmy przyjaciół mi i zawsze będziemy
dla siebie wsparciem choć gdyby nie wiem co.I to,że
zostanę ojcem daje mi odwagi.

Ludmiła
Właśnie z moim skarbem prze prowadzam ciekawą rozmowę :
L : Fede.Powiesz mi,jak mnie kochasz ?
F : Powiem.
L : Wiec ?
F : Kocham cię w słońcu.I przy blasku
świec.Kocham Cię w kapeluszu i
w apażce.W wielkim szumie brzóz.
Gdy pracujesz skupiona.Kiedy
śpiewasz tak pięknie jak słowik
Kiedy się czeszesz.Bez wyjątku.
W niebezpieczeństwie.Dzisiaj.
Wczoraj.Jutro.Dniem i nocą.
Wszędzie i zawsze.
- A dlaczego jesteś tu ze
mną ?
- Bo jesteś najważniejsza
i nikt tego nie zmieni.
A ty ?
- Ja kocham wszystko tobie
te dobre jak i te złe rzeczy.
Kocham Ciebie całym 
moim sercem.......
Dalej nie dokończyłam ,ponieważ w domu rozległ się dźwięk dzwonka.
Gdy otworzyłam stała za nimi zapłakana Viola z dwoma walizkami.
Zaprosiłam ją do środka gestem ręki.

L : Viola co się stało ?
Lecz ona nic nie od powiedziała tylko się we mnie wtuliła.
L : Ej mała co się stało,powiedz mi.
V : Mogę u was zostać na kilka dni
póki nie znajdę sobie czegoś innego.
L : Powiedziałaś mu prawdę , nie 
wiedziałam ,że będziesz miała tyle odwagi
V : tak ale on też mnie zdradził.
L : Jak to ?
V : Sama nie wiem i postanowiliśmy
zostać przyjaciół mi i pomagać sobie.
L : Choć obejrzymy jakiś film ,wypijemy
wina.Co ty na to ?
V : A nie będę wam przeszkadzać.
L : No coś ty,Fede napisał ,ze idzie
do kolegi więc mamy cały wieczór
tyko dla siebie.
Federico
Słyszałem całą rozmowę Violi z Ludmiłą,właśnie wybieram się do Leona czy zerwanie Violi z Zaynem
jest za jego sprawą,widziałem jak ją chciał odprowadzić do domu może pomiędzy nimi coś
się wydarzyło.Wiem na pewno,że muszę się tego dowiedzieć.Po drodze wysłałem
s-mesa mojemu kotkowi aby się nie martwiła i na spokojnie porozmawiała z Violą.
Kiedy byłem pod domem Leona jego mama powiedziała ,że poszedł do Lary przed 16:00
i nie wrócił oraz dzwoniła do niej a ona powiedziała ,że on wyszedł od niej po 16:00.
Już wiem gdzie może być skieruję się na tor,może ma trening.
Po drodze spotkałem Andresa,opowiedziałem mu wszystko i razem postanowiliśmy udać się

do Leona.

Naty
W tej chwili spędzam miły wieczór w towarzystwie mojego ukochanego i Brodmi. Byliśmy razem

w kinie,na lodach .A oto zdjęcia,które zrobiłam :
♥My ♥
Ja i Maxi ♥
Cami i Maxi
Brodmi

Teraz kierujemy się do parku.Oczywiście idę z Cami przodem i plotkujemy
o nowych trendach modowych i o naszej pracy.Chłopacy jak to oni rozmawiają tylko o 
sporcie i drużynach.W pewnej chwili chłopacy zawołali nasze imiona.Chcieli nam
coś ważnego pokazać.Kiedy zobaczyłyśmy to byłyśmy uradowane a był to 
portal społecznościowy-Facebook a na nim wpis od Leona
,, Jestem właśnie na treningu,padnięty ale już wolny ;) "
Z  przyjaciółką krzyknęłyśmy ,że to fajnie i wreście nasza Leonetta zmierza małymi 
kroczkami. I trzeba nasz plan dalej realizować.Później całą drogą śmiałyśmy się
w niebo głosy i zacieszałyśmy się.

*******************************************************************************
No i macie VI rozdział,dzisiaj smutne rozstania,pocieszenia,uśmiechy.W X rozdziale
planuję urodzinki Violi ale to zobaczymy.Następny rozdział nie wiem kiedy
się pojawi, może w czwartek ale nie obiecuję tego.Wczoraj poprawiłam
jeszcze playlistę i zapraszam do głosowania został 1 dzień.

                                   ♥ Buziaki♥ Madzia Vilovers














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz to dla mnie zachęta ;)
Madzia Vilovers